środa, 22 lipca 2015

Czas na wypoczynek! :)

Witajcie!

Po długich poszukiwaniach, kilku wizytach w biurach podróży w końcu się udało! Jutro jadę na wakacje :)
Nie mieliśmy zbyt dużego wyboru, ponieważ sezon w pełni. Ale jak to mówią, głupi ma zawsze szczęście i trafił nam sie kierunek z którego jestem bardzo zadowolona - TENERYFA :) Jest to druga z Wysp Kanaryjskich, którą zobaczę, ponieważ rok temu byłam na Gran Canarii.
Mam dla Was też jedną radę - jeśli planujecie wakacje za granicą w sezonie, czyli lipiec / sierpień, nie zostawiajcie tego na ostatnią chwilę. W sezonie coś takiego jak last minute tak naprawdę nie istnieje.

Zostawiam Was z tym krótkim postem i wracam do pakowania. A od jutra tydzień lenistwa :)



Wakacyjne paznokcie wykonała Paulina z PP Spa. 


A w sobotę po powrocie czeka mnie wesele kuzynki! Będzie, będzie zabawa! :)




Do następnego :)



 

czwartek, 9 lipca 2015

Kraków :)

O wyjeździe do Krakowa marzyłam długi czas, bo ostatni raz byłam tam będąc w przedszkolu więc gdy pojawiła się możliwość zwiedzenia miasta i obejrzenia meczu Ligi Światowej na żywo w Tauron Arenie nie mogłam nie wykorzystać takiej okazji! :)

W piątek pełni energii do kibicowania ruszyliśmy do Krakowa.



Uwielbiam atmosferę, która towarzyszy meczą siatkówki. Jeśli ktoś nie miał jeszcze okazji oglądać meczu na żywo to naprawdę polecam :) Emocje nie do opisania!





Nasi siatkarze pokazali klasę, a my nacieszyliśmy oczy tym 5. setowym widowiskiem i uradowani z wygranej ruszyliśmy na nocne poszukiwanie miejsca gdzie można by coś zjeść ;)


W sobotę trochę czasu minęło zanim doprowadziliśmy się do porządku i wyruszyliśmy 'w miasto', ale o 13 udało nam się dotrzeć na przepiękny krakowski rynek.

Bluzka, spodenki - H&M,
sandały - Diverse,
okulary - C&A,
torebka - O bag ( www.fullspotmarket.pl )


W weekend było bardzo gorąco więc często zaglądaliśmy do różnych restauracji lub szukaliśmy miejsc gdzie jest choć trochę cienia i można tam odpocząć.

 Restauracja Sukiennice.

Po małym odpoczynku przy piwku wybraliśmy się do Fabryki Cukierków znajdującej się blisko rynku. Cukierki i krówki mają tam naprawdę pyszne! Następnie mimo upału udało nam się dostać na bulwary wiślane i zobaczyć wawelskiego smoka.

 






Sobotni mecz naszych siatkarzy oglądaliśmy już w Polskim Pubie na rynku. Gdy mecz się skończył i opuściliśmy pub było już ciemno, a sukiennice, Bazylika Mariacka i fontanna były przepięknie oświetlone. W tym wydaniu krakowski rynek podoba mi się jeszcze bardziej i kompletnie się zakochałam! Kraków to chyba najpiękniejsze miasto w Polsce :) 


Mój Bartoszek mnie kompletnie zaskoczył gdy pojawił się przy mnie z bukiecikiem kwiatków, które przepięknie pachniały! Mam najlepszego chłopaka na świecie!


W niedzielę pozostał nam do zobaczenia Wawel.

Bluzka - Medicine.

No i oczywiście musiałam też zobaczyć słynny Zakrzówek - cudowne miejsce :) 



 


A jutro czeka mnie wyjazd na weekendowe grillowanie na wsi. Mam tylko nadzieję, że pogoda nam dopisze. 
Do następnego :)